sfera dialogu

Szukając pomocy — krótki przewodnik po świecie specjalistów zdrowia psychicznego

Wywiad z psychodietetyczką — Martą Kunicką

30 września 2023 • 1 minut czytania

Przyszedł moment, gdy nieustanne myśli o jedzeniu nie dają Ci spokoju. Obawiasz się, że samodzielnie nie poradzisz sobie z tą sytuacją i potrzebujesz wsparcia specjalisty.

Czasami jednak nie mamy pewności do kogo się udać. Psychologa? Psychiatry? A może psychodietetyka? 

Szukanie odpowiedniej pomocy może być przytłaczające. W tym wielowymiarowym świecie specjalistów zdrowia psychicznego pomaga nam się odnaleźć Marta Kunicka, psychoterapeutka i psychodietetyczka.

 

Osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania często nie są świadome swoich problemów z jedzeniem. Po czym poznać, że potrzebujemy pomocy?

Marta Kunicka: Tych „czerwonych lampek” jest bardzo wiele. To, co powinno nas zaalarmować i uwrażliwić na rozwijające się objawy, to:

  • znaczne ograniczenie ilości spożywanych pokarmów oraz wykluczenie grup jedzenia (np. słodyczy albo węglowodanów);
  • nieustanne i bardzo dokładne liczenie kalorii, sprawdzanie etykiet produktów pod względem kaloryczności;
  • wzmożona chęć gotowania posiłków dla bliskich (jest to często podłoże do maskowania swojego niejedzenia — nakładamy sobie na talerz mniej, bo przecież „podjadaliśmy podczas gotowania”);
  • ścisłe trzymanie się godzin posiłków, zero miejsca na elastyczność, unikanie spotkań towarzyskich i wyjść do miejsc, gdzie serwowane jest jedzenie;
  • wycofanie się z kontaktów społecznych, gdyż myśli o jedzeniu zajmują większą część dnia. 

Jakie alarmujące zmiany możemy dostrzec w naszym ciele?

MK: „Czerwone lampki” w obszarze ciała, to między innymi:

  • częste sprawdzanie swoich obwodów ciała;
  • częste oglądanie go w lustrze, codzienne ważenie się, zwłaszcza jeśli kiedyś tego nie robiliśmy;
  • zintensyfikowanie ćwiczeń fizycznych, ale nie w celu poprawy wydajności czy zdrowia, lecz w celu utraty wagi lub spaleniu kalorii ze zjedzonego posiłku (lub spalenia ich „na zapas” przed posiłkiem);
  • zaburzenia hormonalne: zanik miesiączki, wypadające włosy, sucha skóra, odczucie zimna, dolegliwości układu pokarmowego, brak uczucia głodu i brak uczucia sytości;
  • rekompensowanie jedzenia w formie wymiotowania, nadmiernej aktywności fizycznej, czy przeczyszczania.

Pamiętajmy, że zmiany w ciele nie zawsze świadczą o zaburzeniach odżywiania. Na jego wygląd ma wpływ wiele innych czynników jak hormony, leki czy stres.

Zaburzenia odżywiania to nie tylko unikanie jedzenia i obsesja na punkcie wyglądu własnego ciała. Jak zauważyć szkodliwe zachowania niezwiązane z restrykcją?

MK: Zdarza się, że regulujemy nasze emocje jedzeniem, np. pocieszamy się nim w trudnej sytuacji, albo świętujemy sukces specjalnym posiłkiem. Oczywiście, zjedzenie czegoś słodkiego po trudnym dniu nie jest powodem do wyrzutów sumienia. Czerwona lampka powinna się nam zapalić dopiero w momencie, gdy zauważamy, że przy każdej trudnej emocji (stres, zmęczenie, napięcie) sięgamy po niego jak po „lekarstwo”. 

Należy też zwrócić uwagę na aspekt społeczny, jak np. jedzenie wyłącznie w samotności, czy unikanie jedzenia w pracy albo w szkole. Może się to łączyć z późniejszym nadmiernym objadaniem w domu, zazwyczaj wieczorem, gdy po całym dniu gromadzą nam się emocje i stres. 

Wielu pacjentów czuje, że obszar jedzenia jest jedynym w ich życiu, który mogą kontrolować. Gdy inne sfery w życiu wychodzą spod kontroli, jedzenie staje się narzędziem, które ją pozornie „przywraca”. 

Gdzie możemy szukać pomocy, jeśli zauważymy u siebie te niepokojące sygnały?

MK: Myślę, że w pierwszej kolejności warto udać się do lekarza psychiatry. Lekarz nas zbada, postawi diagnozę i podejmie decyzję o dalszym leczeniu. Jeśli pacjent jest gotowy podjąć się leczenia prywatnego, to dobrym rozwiązaniem będą prywatne ośrodki z holistycznym podejściem do pacjenta, jak np. Ogólnopolskie Centrum Zaburzeń Odżywiania. Ośrodek ten oferuje możliwość pracy online — ta forma bardzo ułatwia dostęp do dobrych specjalistów osobom z mniejszych miejscowości, ale niestety nie umożliwia pełnej oceny stanu pacjenta. Wtedy należy udać się do lekarza na wizytę stacjonarną, w celu postawienia pełnej diagnozy.

Kto może nam pomóc?

MK: Psychiatra jest lekarzem, który ukończył 6-letnie studia medyczne oraz 5 lat specjalizacji z psychiatrii. Jego kompetencje to diagnozowanie jednostek chorobowych, wystawianie skierowań na badania oraz leczenie farmakologiczne — wypisywanie recept i dobór odpowiednich leków. Lekarz psychiatra jest osobą, która w razie potrzeby kieruje pacjenta do gabinetu psychologa, psychoterapeuty czy psychodietetyka, w zależności od zgłaszanego problemu.

Psycholog, to osoba, która ukończyła 5-letnie studia z psychologii oraz kształci się dodatkowo, korzystając z warsztatów i kursów. Posiada kwalifikacje do stawiania diagnozy psychologicznej. Udziela pomocy i wsparcia w różnych obszarach trudności psychicznych człowieka. W przeciwieństwie do psychiatry nie może prowadzić terapii farmakologicznej, gdyż nie ma uprawnień medycznych.

Psychoterapeuta jest najczęściej psychologiem po 5-letnich studiach z psychologii i 4-letnich studiach z psychoterapii. Psychoterapia polega na dokładnej pracy z pacjentem, rozpoznawaniu głębokich przekonań o sobie i świecie, czasami przepracowaniu przeżytych traum. Jest to praca nie tylko w sferze jedzenia, ale też w kontekście znacznie szerszym. Ważne jest, aby sprawdzić zakres kompetencji terapeuty przed udaniem się do gabinetu, gdyż nie każdy z nich pracuje w obszarze psychologii jedzenia

Dietetyk kliniczny ukończył 5-letnie studia z dietetyki i posiada szeroką wiedzę w zakresie żywienia człowieka w różnych chorobach. Dietetyk przeprowadza wnikliwy wywiad żywieniowy, na podstawie badań ocenia stan pacjenta, przygląda się jego nawykom żywieniowym, wykonuje pomiary ciała. Na podstawie tych informacji układa indywidualny jadłospis, odpowiadający potrzebom pacjenta. Aktualnie, trwa prężna praca nad regulacją prawną zawodu dietetyka.

Psychodietetyk to psycholog lub dietetyk po ukończonej specjalizacji z psychodietetyki. To młoda, ale prężnie rozwijająca się dziedzina będąca połączeniem dorobków wiedzy psychologicznej, dietetycznej i medycznej. Coraz częściej psychodietetycy zabierają głos w przestrzeni medialnej, w charakterze eksperta. 

Czym się różni psychodietetyk od dietetyka i psychologa?

MK: Psycholog-psychodietetyk pracuje najczęściej z barierami psychicznymi i szkodliwymi przekonaniami stojącymi na drodze do wprowadzenia zdrowych nawyków żywieniowych i poprawienia relacji z jedzeniem. Pomaga również w zakresie regulacji emocji i sposobów radzenia sobie ze stresem, uwzględniając przy tym potrzeby pacjenta.

Dietetyk-psychodietetyk to dietetyk, który łączy w swojej pracy elementy wiedzy psychologicznej, dietetycznej i medycznej, aby umożliwić pacjentowi skuteczne wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych i pomóc w zmianie stylu życia. W przeciwieństwie do psychologa-psychodietetyka ma kwalifikacje do układania jadłospisów. 

Jak wygląda zawód psychodietetyka w Polsce? Czy istnieją jakiekolwiek regulacje prawne dla tego zawodu?

MK: Rosnąca liczba dostępnych kursów i szkoleń z psychodietetyki wskazuje na popularność tej dziedziny. Jeśli chodzi o regulacje prawne, to w przypadku tego zawodu jeszcze nie istnieją, podobnie jak w przypadku psychologa, psychoterapeuty, czy dietetyka. Trwają prace nad uregulowaniem prawnym tych zawodów, lecz może to zająć miesiące, a nawet lata. Dlatego tak ważne jest, aby pacjent przed podjęciem pracy ze specjalistą potwierdził jego doświadczenie i wykształcenie — ma do tego pełne prawo

Po czym poznać dobrego specjalistę?

MK: Myślę, że to się czuje. W przypadku psychoterapii musimy poczuć, że znajdujemy się w bezpiecznej przestrzeni, w atmosferze wsparcia. Tylko wtedy przełamiemy wstyd, lęk i będziemy mogli się otworzyć. Praca z psychoterapeutą wymaga dużej odwagi ze strony pacjenta, aby otworzyć się przed obcą osobą i zaufać jej. Nawiązanie takiej bliskiej relacji i zaufania to proces, który może trwać. Kiedy już to się stanie, możemy zacząć pracę nad swoimi problemami.

Często jest tak, że pacjent przejdzie długą drogę „od gabinetu do gabinetu”, aż trafi na odpowiedniego specjalistę. Jest to zupełnie normalne i nie należy się poddawać, gdy nie trafimy za pierwszym razem na odpowiednią osobę.

(zobacz też: https://szczerasfera.pl/po-czym-poznac-dobrego-terapeute/)

Jak długo może trwać współpraca w gabinecie?

MK: Oczywiście to zależy i jest sprawą bardzo indywidualną. Są pacjenci, którzy wrócą do zdrowia po kilku miesiącach, inni dopiero po kilku latach. Zależy to od stopnia rozwinięcia zaburzeń, ale też od środowiska pacjenta. Są osoby, które popełniają ogromne postępy podczas sesji ze specjalistą, ale niestety efekty jego pracy mogą być zaburzone przez niewspierające środowisko w domu, które wyzwala trudne emocje. 

Długość procesu terapii zależy też od determinacji pacjenta. Bardzo często zdarza się też, że po pierwszych sukcesach w terapii (np. zwalczanie napadów objadania się, albo powrót do zdrowych ilości jedzenia) pacjenci z niej rezygnują, aby szybko wrócić na nią po paru miesiącach. 

Zaburzeniom odżywiania towarzyszą niekiedy zaburzenia osobowości. Jeżeli w toku pracy z pacjentem, specjalista zauważy, że trudności terapii mogą być wynikiem pewnych nasilonych cech osobowości, które uniemożliwiają pacjentowi wprowadzanie zmian, ta praca wydłuża się jeszcze bardziej. Wtedy musimy się temu przyjrzeć, aby stwierdzić, czy zaburzenia odżywiania nie są pewnego rodzaju narzędziem autodestrukcyjnym przy zaburzeniach osobowości. 

Podsumowując, leczenie zaburzeń odżywiania to jest bardzo długi proces — ważne, aby to wybrzmiało.

Czy pomoc mogą otrzymać osoby niepełnoletnie?

MK: Oczywiście, że mogą. Zawsze jest to jednak praca z uwzględnieniem rodziców, gdyż osobom poniżej 18. roku życia, u lekarza psychiatry musi towarzyszyć rodzic lub opiekun. To z nim jest uzgadniane podjęcie dalszego leczenia/psychoterapii. Taka sytuacja może być problematyczna w przypadku osób, które mają napiętą sytuację w rodzinie i nie czują się komfortowo w proszeniu bliskich o pomoc. Natomiast zdarzało mi się pracować z pacjentami, których rodzice, choć sceptycznie nastawieni do procesu psychoterapii, mimo wszystko finansowali leczenie.

Co powiedzieć młodej osobie, która ze względu na obawę przed reakcją rodziców boi się poprosić o pomoc?

MK: Po pierwsze, porozmawiaj z zaufaną osobą dorosłą i poinformuj ją o problemie, z którym sobie nie radzisz. Może to być rodzic, przyjaciel, zaufany członek rodziny, nauczycielka czy psycholog szkolny.

Niewykluczone jest, że spotkasz się z zaskoczeniem, czy niedowierzaniem z ich strony, gdyż symptomy choroby są często łatwe do przeoczenia. 

Gdy podzielisz się z kimś tym, co przeżywasz, nie będziesz miał/a poczucia, że jesteś w tych trudnych emocjach sam/a. Dorosły będzie mógł nie tylko Cię wesprzeć, ale też wskazać dalsze kroki, które warto podjąć, np. psycholog szkolny będzie mógł pokierować Cię do konkretnego specjalisty. Ponadto młode osoby mogą szukać też wsparcia w przestrzeni internetowej i trafić na grupy wsparcia czy profile ośrodków leczenia zaburzeń.

Czy istnieje dofinansowanie leczenia?

MK: Pacjenci mogą udać się do psychiatry lub psychoterapeuty w ramach NFZ, aby uzyskać pomoc refundowaną. Warto jednak wcześniej upewnić się, że specjalista, do którego się udajemy działa w zakresie zaburzeń odżywiania. Niestety, to rozwiązanie wiąże się z długim oczekiwaniem.

Innym rozwiązaniem są specjalne oddziały leczenia zaburzeń odżywiania, na które trzeba zgłosić się ze specjalnym skierowaniem od psychiatry oraz spełnić warunki dot. BMI. Pacjenci na oddziałach najczęściej zmagają się z anoreksją i bulimią, trudnymi do leczenia szpitalnego. 

Dlaczego warto zgłosić się po pomoc?

MK: Zdecydowanie warto zgłosić się po pomoc, aby chronić swoje życie i zdrowie, odzyskać równowagę w codziennym funkcjonowaniu oraz rozwijać się zarówno w sferze osobistej, jak i zawodowej. Dzięki temu będziemy mieli szansę na spełnianie marzeń i osiąganie własnych celów. 

Zaburzenia odżywiania, wbrew przekonaniom niektórych, to nie moda ani wymysł nastolatków. Ten szkodliwy obraz jest bardzo niebezpieczny, gdyż bagatelizuje pierwsze objawy tej choroby. Im bardziej jest ona rozwinięta, tym więcej strat powoduje w życiu osoby chorej. 

Apeluję więc do osób chorujących albo do tych, co zauważają niepokojące objawy u swoich bliskich — nie czekajcie. Nie ma wątpliwości co do tego, że warto, a nawet powinno się zgłosić po pomoc, np. do lekarza pierwszego kontaktu, psychiatry czy psychologa. Dajcie sobie pomóc, bo zaburzenia odżywiania naprawdę da się wyleczyć.

 

Jeśli szukasz specjalisty, skorzystaj z wyszukiwarki: https://szczerasfera.pl/znajdz-specjaliste/

Marta Kunicka

Psycholog, psychoterapeuta poznawczo behawioralny w trakcie czteroletniego szkolenia w Centrum Terapii Poznawczo Behawioralnej w Warszawie. Ukończyła psychologię (specjalność kliniczna) oraz podyplomowe studia na kierunku psychodietetyka na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu. Od sześciu lat związana z Ogólnopolskim Centrum Zaburzeń Odżywiania. Na co dzień pracuje pod stałą superwizją na oddziale męskim w szpitalu psychiatrycznym w Lubiążu oraz prowadzi prywatny gabinet psychoterapii.

Hanna Kuzyk

Studentka dietetyki klinicznej na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Interesuje ją wpływ społeczeństwa i kultury na relacje człowieka z jedzeniem. Wolny czas najchętniej przeznacza na tworzenie muzyki, podróże i odkrywanie nowych miejsc.